Żaba-krecik, kto wygrywa ten leci !
- Ewa
- Jul 16, 2024
- 3 min read

-- Co masz taki smutny dziób ? - pyta zaniepokojony nastrojem Zefira Gucio,
-- tam zaraz smutny... głupio mi trochę... - odpowiada pod dziobem mamrocząc niewyraźnie Zefir...
-- a to dlaczego ?? - drąży lekko zdziwiony wyznaniem brata Gucio..
-- no widziałeś jak się ledwo wdrapałem na gniazdo ?!

-- no widziałem.. ale się wdrapałeś !
-- ale wstyd ! a dziewczyny patrzyły !
-- to nie dziewczyny Zefir, do siostry !
Na to oburzone dziewczyny prychają lekko dziobami...
-- hej Gucio - my umiemy mówić ! - wtrąca się lekko poirytowana Calineczka - ale on ma rację Zefir, przecież cieszymy się, że się wdrapałeś...
-- choć.. no... komiczne to to było ! - widać, że Calineczka nie może opanować śmiechu...
-- widzisz, widzisz Gutek ?? śmieją się ze mnie !
-- oj tam, roześmiany dziób lepszy niż smutny dziób ! ze mnie też się śmiały - podnosi brata na duchu Gucio
-- niby kiedy ? ciebie podziwiały, że tak szybko poleciałeś !
-- taaa, jasne... i drwiły, że tak szybko wróciłem...
-- no właśnie Gucio ? a czemu ty tak szybko wróciłeś właściwie ?- pyta zaciekawiona nagle Calineczka..
-- co za pytanie... widziałaś, ja chciałem tylko na komin... tam gdzie mama siada... no i nie udało mi się wylądować - samokrytycznie odpowiada Gucio...

-- to tobie też się coś nie udało ??? - pyta nagle ożywiony Zefir
-- no ba... wiesz jak trudno wylądować na kominie ! nie wiem, jak mama to robi...
-- wiem, że trudno wylądować w gnieździe, a tobie się udało !
-- udało, udało - ale wylądowałem na tobie, pamiętasz ?! ile się musiałem naprzepraszać...
-- bo mi skrzydła zmierzwiłeś...wiesz, ile się musiałem naukladać ???

więc ja próbowałem w gnieździe, a nie na was... miałem dobre chęci, a one się śmieją ! - wyjaśnia rozżalony Zefir...
-- nie będą się śmiać jak same polecą i wylądują na czyimś grzbiecie... aaa właśnie: Calina, Malwina kiedy lecicie ???
-- ja czekam na Malwinę ! nie będę omijać kolejki !
-- Calina wszędzie się przede mnie wpychasz a tu teraz nagle nie będziesz omijać ? paradne !
-- gdzie wszędzie, gdzie wszędzie ? jeden, może dwa kreciki zabrałam... ale węża dałam ci wygrać !
- - dałaś mi wygrać ???! wyszarpałam sobie sama - TYM dziobem ! mój był !

--- tak, oszukuj się !
-- a'propos Malwina, zabrałaś dziś moją jaszczurkę - nieśmiało wtrąca się Zefir

-- jaką twoją ? mama nic nie mówiła !
--ale mówiła, mówiła, tylko nie słuchałaś... w nocy mówiła, ze będzie specjalna nagroda dla lotnika !
-- no to chyba Gucio powinien mieć pretensje, nie ty - pierwszy był !
-- eee, no to ma nagrodę, że był pierwszy, wiesz jaki prestiż ?!
-- wolałbym jaszczurkę, ale nie będę małostkowy - komentuje wywołany Gucio
-- małostkowy ?? a co to takiego ? i skąd ty takie słowa znasz w ogóle ??
-- słyszałem jak tatko mówił wczoraj mamie, że nie będzie małostkowy i nie będzie jej wypominał, że nocuje wygodnie, gdy on ma nasze dzioby na skrzydłach...
-- ale, ale ... nie wykręcajcie się od odpowiedzi, kiedy lecicie ?
-- to zależy co mama obieca lotnikowi... ja lubię kreciki - stanowczo stwierdza Calineczka
-- a ja wolę żaby - rzuca Malwina
-- jak wolisz żaby, jak nie jadłaś żaby ?! - Calineczka lekko zdziwiona, ale i zła, że nie wpadła na ten pomysł...
-- normalnie... wolę żaby, bo kreciki mi nie smakują, a żaba może !
-- świetnie dziewczyny, czyli wieczór gramy z mamą w żaba-krecik, kto wygra ten leci ? - cieszy się uradowany, że ktoś w końcu coś zdecyduje Gucio...
-- tylko potem nie marudź, że żaba to nie na twoje delikatne podniebienie - dodaje Calineczka, do której zawsze, ale to zawsze należy ostatnie słowo...
Love it! Thank you.