Czy to na pewno Dziadek Kazimierz ?!
- Ewa
- Dec 28, 2024
- 2 min read
Wieczorem, Kazie gdzieś daleko od niepołomickiego domu, wtulone w siebie (spójrzcie, jak zawsze !) tęsknie znów w okienko niepołomickie spojrzały... A tu... Dziadek Kazimierz dalej na swoim pieńku zasiada...

- Wiesz Kaziu, ten twój Dziadek Kazimierz, to trochę nie daje mi jednak spokoju…
- A czemuż to Esterko ?
- Bo wiesz, ty nie jesteś jeszcze takim starym bocianem co prawda…
- No ba ! Chyba nie wątpisz w moje siły !
- Nie, nie… gdzieżbym śmiała ! No ale jednak swoje lata masz…
- Kazio pod dziobem prycha niezadowolony, ale cóż, trudno wszak zaprzeczyć… A Esterka swoje:
- No i widzisz, to mi się jakoś nie kalkuluje… Nie wiem, ile lat ma twój tatko, ale ten twój Dziadek Kazimierz to chyba gdzieś do rekordów Guinessa się nadaje, co ?
- Eeee, Esterko przesadzasz !… Policzmy: mój tatko był ponoć pierworodnym Dziadka Kazimierza, no to miał Dziadek Kazimierz 3-4 lata, gdy się tatko urodził… A wiesz, że ja jestem pierworodnym tatki ?!
- O popatrz, nie wiedziałam ! Niesamowite Kaziu – tworzysz historię rodu !
- Ba! Dlatego mam na imię Kazimierz ! No i widzisz, to tatko miał też jakieś 3-4 lata gdy ja przyszedłem na świat ? Czyli Dziadek Kazimierz tak ze 20 lat miał będzie a nawet może mniej ?– a patrz jak śmiga z konarami !
- No tak, to do rekordu mu daleko… Podobno ponad 40 lat miał najstarszy bocian...
Może to faktycznie Dziadek Kazimierz okupuje nasze gniazdo, może…- Esterka nadal sceptyczna, nie widzi się jej ten dziwny gość.
- Nie ,,może’’ tylko ,,na pewno’’ Esterko – zobaczysz ! Jeszcze nam w Sylwestra zatańczy ! Masz moje słowo !
- O rety Kaziu ?! To on tu tak będzie siedział aż do Nowego Roku ?!
- Nie mam pojęcia Esterko… Sam się wprosił, no to chyba sam się wyprosi, nie ? Przecież nie będę własnego dziadka odstraszał ?!

Comments